I dlaczego to dobrze!
Czyli o motywacji, pokorze i wyciąganiu wniosków z porażek.
Brałem udział w branżowym międzynarodowym konkursie "Headshot of The Month" 😌 na najlepsze zdjęcia wizerunkowe wykonane w minionym miesiącu.
Podobno należy dzielić się jedynie zwycięstwami, ja z Wami dzielę się "porażką".
Której jako taką nie postrzegam, wręcz to dla mnie to kolejny osobisty sukces.
Widzę to dzięki możliwości skonfrontowania moich umiejętności, z ekspertami w branży i byciu wytypowanym do finału międzynarodowego konkursu branżowego, przez najlepszego fotografa headshot na świecie - Petera Hurleya.
Sam udział w tym konkursie to świetny element samodoskonalenia pozwalający pokonać syndrom oszusta, który za każdym twórcą podąża w cieniu.
Udział w konkursie "Headshot of the Month", organizowanym przez HeadshotCrew, to ogromne wyzwanie i konieczność posiadania pokory. Biorą w nim udział profesjonaliści, którzy od jurora często słyszą bardzo szczere, obiektywne ale zarazem surowe oceny.
To wymaga silnego charakteru.
🔵 Nie trudno kreować się na profesjonalistę, trzeba to udowodnić.
A można to zrobić tylko poddając się ocenie najlepszych zawodzie.
Biorąc udział w specjalistycznych konkursach i porównując swój poziom pracy z innymi w branży, mogę określić swoje możliwości i wyznaczyć pozycję na rynku oraz dzielić sprawdzoną wiedzą, której posiadanie mogę potwierdzić statusem Associate.
W listopadowym konkursie sponsorowanym przez Aftershoot
Moje zdjęcie miało zaszczyt zostać wybrane do finału. I miałem okazję skonfrontować umiejętności w przyjacielskim finałowym pojedynku. Z najlepszymi twórcami w branży.
🔵 Gdy dołączyłem do Headshot Crew, nie potrafiłem robić dobrych headshotów biznesowych Owszem byłem podobno niezłym fotografem portretowym ze sporym doświadczeniem, ale to nie wystarczy. Po roku robiłem na tyle dobre zdjęcia by dołączyć do grona Associate Photographers of Headshot Crew, a w przeciągu ostatniego roku moje prace często lądowały w finale "Headshot of the Month". Co najlepiej dowodzi wysokiemu poziomowi oraz spójności uzyskiwanych efektów.
Dlatego zwykle gdy rozmawiam z fotografami biznesowymi, polecam im dołączenie do Headshot Crew, bo tylko tak można stać się naprawdę dobrym fotografem w tej branży.
Nie gwarantuje to bycia najlepszym przedsiębiorca - to zupełnie inny zestaw umiejętności, których oczywiście też się uczymy ale priorytetem jest wiedza o tym jak pracować z ludzmi, członkostwo w HSC na pewno podnosi kwalifikacje w zawodzie i pozwala zostać specjalistą oraz w dłuższej perspektywie ekspertem w dziedzinie fotografii wizerunkowej.
I tylko jeśli wkłada się dość uwagi w naukę, ma dość pokory by poddawać ocenie swoje postępy i potrafić wyciągać z niej wnioski.
J.S.
Comments